Biuro numer
trzydzieści sześć wypełnione było ciszą. Paskudną, przytłaczającą
ciszą przerywaną jedynie szumem wahadła w równie paskudnym, antycznym zegarze,
który pasował do nowoczesnego wnętrza tak dobrze, jak parasol do odbytu.
Takiego zdania była przynajmniej panna Granger, która patrzyła wszędzie, byle
nie w oczy swojej rozmówczyni. Po oderwaniu ostatniej zbędnej skórki przy
paznokciu w końcu odchrząknęła i spojrzała prosto na szefową mrowiska, w którym
się znajdowała.
— Więc wszystko
jest źle.
Kobieta nerwowo
poprawiła okulary, przekładając kolejne strony dzieła Hermiony.
— Niezupełnie —
zaczęła delikatnie, nie chcąc podpaść sławie, jaka siedziała przed nią. — Znaczy
się rozumiem ogólny przekaz ale ironiczny charakter tych rozdziałów nie do
końca może zostać zrozumiany przez czytelników...
— To nie ironia.
— Ach tak — bąknęła
kobieta. — Cóż, uważam, że to naprawdę wyjątkowe... coś, jednak niektóre
komentarze nie wpasowują się... są zbyt drastyczne.
Panna Granger
zmarszczyła brwi. Bo cóż tam było takiego drastycznego?
— Na przykład?
— Na przykład... Myślę, że wiele prawdy zawiera
powiedzenie „mężczyzna myśli czasem drugą głową". Skoro ta druga
głowa jest definitywnie gorsza, jak insynuuje to przytoczona przeze mnie
sentencja, być może rozwiązaniem problemu jest masowa kastracja. Może jeśli
ograniczy się im ilość posiadanych głów, będą zmuszeni skoncentrować się na tej
jednej, właściwej. Albo: Ewidentnie
widać, że mężczyzna to boski prototyp, pozbawiony wyższych potrzeb, tak
charakterystycznych dla kobiet. Ogranicza się on do pożywiania, tworzenia
stolca (im ciekawsza faktura i kształt, tym więcej uciechy czerpie z tego
osobnik płci męskiej), a także do szaleńczego zarzynania pewnej części
ciała, której to czynności nadali uroczą nazwę walenia konia z zupełnie
niezrozumiałych mi przyczyn, wszak wielkościowo bliżej jest ich
członkom do mrówek aniżeli do konia.
Chyba nie rozumiem :(
OdpowiedzUsuńWidząc posta na Facebooku pomyślałam - super, prezent na swieta. Czytam dodany materiał i jednak nie wiem o co chodzi xD
Potraktujcie ten fragmnecik jako zapowiedź 1 rozdziału :)
UsuńOoo, pierwszego! Teraz to ma sens ;) W takim razie nie mogę się doczekać.
UsuńPrzeczytałam jeszcze raz i chciałabym tylko zwrócić uwagę na dialogi - nie znając kontekstu miałam problem na początku połapać się kto wypowiada dana kwestię, nie jestem fanką opisów ale jakies delikatne byłyby przydatne w celu rozróżnienia postaci.
UsuńDodatkowo wydźwięk początkowego opisu sugeruje, że Hermiona jest w jakimś nieprzyjemnym miejscu, a "szefowa tego mrowiska" to osoba, której należy się obawiać. Następnie z dialogu wynika jednak, że to szefowa obawia się wyrażenia swoich opinii i dlatego też w dialogu nie wiadomo kto co mówi. Właściwie to wystarczyłoby kilka kosmetycznych zmian i wszystko będzie w porządku ;) A sam pomysł jest dosyć ciekawy, szczególnie te fragmenty cytowanej ksiazki, której autorka jest Hermiona jak sądzę :)
Tajemnicza notka...
OdpowiedzUsuńCzy to znaczy, że zaczynacie zupełnie od początku? Poprzednie rozdziały idą w zapomnienie?
Jakkolwiek by nie było, bardzo się cieszę z Waszego powrotu (pff. "cieszyć się" to trochę niewielkie słowo na dziki taniec szczęścia na widok notki na blogu moich ulubionych autorek dramione) i czekam na coś więcej :D
Namiot rozłożony, będę częściej zaglądać i, mam nadzieję, czytać.
Życzę Wam dużo czasy i weny, by ładowanie baterii nie poszło na marne.
Najlepsze przykłady... ubawiłam się jak mało kiedy? Teraz tylko pytanie czy rozpoczynacie ponowić opowiadanie czy zaczynacie od nowa?? Pozdrawiam cieplutko😊
OdpowiedzUsuńHm, zapowiedź pierwszego rozdziału? Czy mam przez to rozumieć, że piszecie opowiadanie od samego początku; że tamte, które napisałyście wcześniej, są już nieważne i fabuła potoczy się zupełnie inaczej? : <
OdpowiedzUsuńNie do końca. Niektóre rozdziały będą nowe, inne tylko lekko zmienione lub wcale przez nas nie ruszone. Główna linia akcji bez zmian :)
UsuńUff :D Bardzo mnie to cieszy!
OdpowiedzUsuńOstatnio,kiedy tu zaglądałam Waszym ostatnim postem był dekret 3, teraz stwierdziłam, że wejdę i sprawdzę może coś dodałyście, i jest! Naprawdę bardzo się cieszę,że zamierzacie kontynuować opowiadanie, historia mnie bardzo wciągnęła,więc czekam na następne rozdziały.
OdpowiedzUsuńMam pytanie dotyczące poprzedniego opowiadania - Naucz mnie latać - a mianowicie czy macie w planach opublikować jeszcze jakieś miniaturki z nim związane,czy już zamykacie rozdział tamtego opowiadania i nie zamierzacie do niego wracać?
Pozdrawiam i życzę weny :)
P.S. czy jest jakiś termin kiedy mniej więcej możemy spodziewać się następnego rozdziału?
Wspaniale...czekam z niecierpliwością :)))
OdpowiedzUsuń